17 czerwca w Islandii obchodzony jest Dzień Niepodległości. Z tej okazji prezentujemy cenny XVII-wieczny wolumin islandzki pochodzący z naszej kolekcji.
Islandzkie opowieści…
autor: dr Jacek Kurek
Och, trudno nie tęsknić za Islandią, tą najdziwniejszą w świecie krainą,
ulepioną z ognia i lodu.
Andreas William Heinesen
Dzień Niepodległości upamiętnia ogłoszenie w 1944 r. wyspy niezależną republiką (aż 97% biorących udział w głosowaniu Islandczyków opowiedziało się za zerwaniem unii personalnej z Danią). Dzień proklamacji Republiki nie był przypadkowy – świętowano bowiem wtedy także urodziny bohatera narodowego Jóna Sigurðsona (1811-1879) – orędownika niepodległości Islandii. Po śmierci Sigurðsona nazywanego „forsetim” (prezydentem), gdyż był Prezydentem Stowarzyszenia Literackiego, zaczęto w rocznicę jego urodzin organizować demonstracje patriotyczne, chociaż nie obyło się bez sporów dotyczących dróg dążenia do niepodległości. Trzeba jednak podkreślić, że w stulecie urodzin Jóna świętowanie miało już charakter ogólnokrajowy. W związku z czerwcowym świętem Islandczyków postanowiliśmy jako obiekt miesiąca pokazać odwiedzającym nas Gościom cenny XVII-wieczny wolumin islandzki znajdujący się w naszych zbiorach. 15 marca tego roku specjalnie by zobaczyć księgę przyjechał do nas ambasador Islandii Hannes Heimisson, któremu towarzyszyła prof. Maria Sibińska z Uniwersytetu Gdańskiego i Emiliana Konopka z Ambasady Islandii. Prezentowany starodruk to pierwsze wydanie, z 1688 r. Nadmieńmy jeszcze, że na całym świecie zachowało się jedynie 30 egzemplarzy tej edycji.
Początki
Na wyspie znajduje się 10.000 wodospadów i 130 wulkanów, w tym 15 czynnych, a także największy w Europie Park Narodowy Vatnajökull, tymczasem nie mniej niż przyroda fascynująca jest historia tego wyjątkowego miejsca. Najpewniej pierwszymi osadnikami byli Wikingowie z Norwegii oraz przybysze celtyccy: szkoccy i iryjscy. Za pierwszego osadnika uznawany jest jednak Ingólfur Arnarson, wódz z Norwegii, który do brzegów wyspy dopłynął w 874 r. Miał tu zbudować farmę, na miejscu której znajduje się dziś Reykjavik. Jednakże niewykluczone, że pierwsi osadnicy na wyspie pojawili się już VIII wieku, a byli nimi wspomniani szkoccy i irlandzcy mnisi. Prowadzone niedawno przez Larsa Einarssona w Stöðvarfjörður we wschodniej Islandii wykopaliska odsłoniły pozostałości budynku, którego wiek sięga czasu nieco wcześniejszego niż rok 800. Konstrukcja obiektu i znalezione w nim przedmioty są typowe dla Skandynawii w okresie wczesnego średniowiecza. Nie sposób jednak autorytatywnie stwierdzić, że budowniczy domu byli Skandynawami. Archeolodzy odnaleźli na stanowisku wiele przedmiotów codziennego użytku oraz rzeczy wartościowe, takie jak pierścień i srebrne monety. Oprócz tego również chalcedon, co udowadnia, że mieszkańcy znali się na obróbce kamienia. Einarsoon jest zdania, że stanowisko w Stöðvarfjörður nie było gospodarstwem osadników, a tymczasowym miejscem pozwalającym rozeznać teren pod ewentualne osadnictwo.
Dawne Księgi
Wprawdzie początki kolonizacji Islandii toną w mrokach tajemnicy, to jednak przełom IX i X wieku jako czas przybycia na wyspę Normanów dyskusji nie podlega. To oni w 930 r. rozpoczęli zwyczaj dorocznych zgromadzeń wszystkich wolnych mieszkańców wyspy na równinie Thingvellir – Althing. Uznaje się to za początek parlamentaryzmu. Zgromadzenie Althing w 1000 r. zdecydowało o przyjęciu chrześcijaństwa (naciskał na to król Norwegii Olaf I Tryggvasson, z którym Islandia miała wówczas zawarte porozumienie). Pierwsze biskupstwo powstało w Skálholcie pół wieku później – w 1056 r., założył je Ísleifur Gissurarson. W latach 1117-1118 dotychczas przekazywane ustnie prawa Althingu zostały spisane. W 1133 roku powstał pierwszy na Islandii klasztor ufundowany w Þingeyri (fiordy zachodnie). Od tego momentu klasztory stawały się istotnymi centrami dla krzewienia literatury i edukacji.
O tym, jak wyglądało wówczas życie osadników na wyspie, opowiada Księga Osadnictwa z XII/XIII w. – Landnámabók, której autor Ari Thorgilsson wskazuje Wikingów jako pierwszych osadników. Opisuje 1400 osad i 3000 historycznych postaci. Landnámabók powstał w tzw. złotej epoce pisania sag, czyli klasycznej literatury średniowiecznej po islandzku w archaicznym języku. W Islandii przez ostatnie 1000 lat język nie został poddany zbyt wielu zmianom, zatem współcześni mieszkańcy wyspy mogą czytać stare sagi z o wiele większą swobodą niż na przykład Polacy staropolskie. Jest to jedyny taki język w Europie – jednocześnie jeden z najtrudniejszych.
W zbiorach Muzeum Hutnictwa znajduje się pochodzący, jak już wspomnieliśmy, z 1688 roku starodruk islandzki zawierający trzy księgi: średniowieczny Landnámabók oraz późniejsze: Schedae Ara Prestz Froda Um Island (Karty Ariego Frody z Islandii) z opisem przedkolumbijskiego odkrycia Ameryki przez wikingów (Winlandii) oraz historią Islandii i Grenlandii a także Gronlandia z opisem tej odkrytej przez Islandczyków wyspy. Odkrycie i kolonizacja Grenlandii miały mieć miejsce w 981 r. i były dziełem Eirikura (Eryka Rudego), ojca Leifura Eirikssona.
Schedae Ara Prestz Froda Um Island (znane również jako Islendingabok” lub The Small Landnamabok) stanowi jedno z najwcześniejszych źródeł dotyczących odkrycia Ameryki przez ludy nordyckie, i zawiera jedno z najdawniejszych odniesień do „Wineland” („Vinland” – tj. część Ameryki Północnej, dziś identyfikowana jako Nowa Fundlandia), jedną z pierwszych drukowanych relacji z odkrycia Grenlandii. Jest zatem jednym z najważniejszych dzieł islandzkiej historii, pierwszą islandzką historię napisaną w języku staronordyckim. Jej autor – Ari Frode Thorgillsson jest prawdopodobnie najważniejszym islandzkim historykiem, pomimo tego, że wskazana praca jest jedyną, o której wiemy na pewno, że została napisana przez niego. Oprócz tego, że jest pierwszym islandzkim autorem piszącym w języku staronordyckim, to także pierwszy ze wszystkich islandzkich historyków, który, jak już mówiliśmy, wspomina o Wineland. Ów przełomowy fragment opisujący odkrycie i nazwanie Grenlandii oraz legendarną wzmiankę o Wineland („Vinland”) znaleźć można na stronie 6: „Ten kraj, który nazywa się Grenlandią, został odkryty i skolonizowany z Islandii. Eryk Rudy [Eirekr enn Rauthi] był imieniem człowieka, mieszkańca Breidafirth, który wyruszył stąd i osiedlił się w tym miejscu, które od tego czasu nazywa się Ericsfirth [Eiriksfiorthr]. Nadał nazwę krajowi i nazwał go Grenlandią, mówiąc, że musi przekonać ludzi do udania się tam, jeśli kraj ma dobrą nazwę”.
Gronlandia powstała prawdopodobnie w XIII w., a najstarszy zachowany rękopis (Flateyjarbók) pochodzi ze stulecia XIV. Nazywana jest jedną z Sag Winlandzkich, opowiadających historię podróży Eryka Rudego i jego dzieci (Leifa Szczęśliwego, córki Freydis i synowej – law Gudrid) na Grenlandię i Nową Fundlandię. Tekst ukazał się drukiem pod koniec XVII w. Kompilatorem opowieści był Arngrímur Jónsson z przydomkiem Uczony.
Księgi wciąż obecne
W XVII stuleciu, z którego pochodzą cenne islandzkie księgi znajdujące się w zbiorach Muzeum Hutnictwa, powstały też słynne Psalmy Pasyjne Hallgrímura Péturssona (1614-1674). Nieco wcześniej, w 1584 r. wydano Biblię w języku islandzkim (a Nowym Testamentem w rodzimym języku Islandczycy dysponowali od 1540 r.). Siedemnaste stulecie obfitowało także w wydarzenia dla Islandii dramatyczne. W 1602 r. wprowadzono duński monopol handlowy, a w 1662 r. król Danii ogłosił się władca absolutnym wyspy. W 1625 r. po raz pierwszy spalono na wyspie kobietę pod zarzutem uprawiania czarów, a w 1627 r. muzułmańscy piraci uprowadzili do Turcji kilkuset Islandczyków. Konsekwentnie jednak kultura Islandii rozwijała się, a jej mieszkańcy dojrzewali, zwłaszcza od stulecia XIX, do myśli o samodzielności państwowej. Chociaż liczył zaledwie 200 mieszkańców w 1786 r. Reykjavik stał się stolicą Islandii.
Dodajmy jeszcze, że Islandczycy są narodem, który w przeliczeniu na jednego mieszkańca posiada najwięcej książek. Nie jest to tylko symboliczne. Islandczycy dużo czytają, co ciekawe, bardzo często sami piszą i wydają książki. Obecnie na jednego mieszkańca przypada tu więcej książek niż w innych krajach. Na 300 tys. mieszkańców, 30 tys. to pisarze. Zupełnie niedawno obowiązywało jeszcze rozwiązanie umożliwiające uzyskanie stypendium nadawanego przez islandzki rząd dla tych, którzy pragnęli napisać swoją książkę